Strony

niedziela, 26 stycznia 2020

Nowy okaz w kolekcji - geocaching - nic mnie nie powstrzyma żeby zdobyć kesza

 Dziś trochę o tym, że geocaching jest jak nałóg, na szczęście niegroźny przynoszący więcej przyjemności a mało zagrożeń. 

Znalezione: okolice Wareham, Anglia, Wielka Brytania

Historia: w okolicy w której teraz przebywam nie ma zbyt wielu keszy, a cześć z nich jest założona w miejscach odległych od samej miejscowości.  Dzisiejszy bohater jest umieszczony na mostku nad strumieniem dopływający do dzikiej rzeki z wieloma rozlewiskami. Pierwsza wyprawa po niego zakończyła się fiaskiem, gdyż korzystając tylko z mapy w aplikacji znalazłam się po niewłaściwej stornie takiego wielkiego rozlewiska nie do przejścia. Wyszukałam okrężną drogę i dziś postanowiłam go odnaleźć. Niestety rano okazało się że pogoda może nie sprzyjać takiej wyprawie (deszcz). Mnie to jednak nie powstrzymało i udało się. Mokra i niemiłosiernie ubłocona dotarłam na miejsce. Na szczęście sam kesz był łatwy do namierzenia i odszukania. Przy okazji podpatrzyłam ciekawy sposób mocowania do drewnianego hosta, który kiedyś w przyszłości wykorzystam dla swoich skrytek. 


 
 

środa, 22 stycznia 2020

Nowy okaz w kolekcji - zanim pójdziesz do łóżka

Znalezione: w sieci

Wnioski: nie jestem fanką wszelkiego rodzaju złotych myśli i duchowych mądrości (nazywam je cohelizmami;). Ale ostatnio tak się moje życie potoczyło i przydarzyło, że trochę takich cytatów czytałam. Ale nie od P. Cohelo oczywiście. Więc w tym poście taka złota myśl.


 

poniedziałek, 20 stycznia 2020

Nowy okaz w kolekcji - perfekcyjna mapka

Znalezione: w domu, Wareham, Anglia, Wielka Brytania

Wnioski: taką mapkę miejsca otrzymałam od gospodyni domu w którym obecnie przebywam.  Bardzo precyzyjna i jasna. Wskazuję na perfekcjonizm autorki, który potwierdzają inne obserwacje. 




piątek, 17 stycznia 2020

Nowe okazy w kolekcji - geocaching - miejsca kultu cz. II

Dziś pokażę kolejne kesze z cyklu "religijnego"  w tym ten, z którego jestem bardzo zadowolona. Tym samym rocznica mojej zabawy w geocaching została uczczona. 127 keszy znalezionych i 24 ukryte to niezły wynik.

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: logbook jest w środku tej figurki Matki Boskiej. Magnesem przytwierdzony do metalowego krzyża. Jest umieszczony jako element dekoracji, bez żadnego maskowania po prostu "na wierzchu, a mimo to, jak się okazało nie taki łatwy do znalezienia.  Dodatkowy efekt daje fakt, że figurka jest fluorescencyjna. Wszystko mam nadzieję widać na zdjęciach. 






Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: jeszcze jeden w pudełku po produkcie kosmetycznym, podobny do prezentowanego tutaj, tylko z trochę inną dekoracją. W środku jako logbook mini notesik w formie książeczki, pochodzący z pudełka ze starymi zabawkami.






 

czwartek, 16 stycznia 2020

Nowe okazy w kolekcji - geocaching - zwierzęta

Dziś kilka keszy ozdobionych wizerunkami zwierząt albo w inny sposób je "wykorzystujące". 

Znalezione: Lublin

Historia: to pierwszy znaleziony przez mnie kesz. Miły, przyjemny, zabawny. Nazywa się "Kaczka dziwaczka".



Znalezione: przez córkę, okolice Edynburga, Szkocja, Wielka Brytania

Historia:  nie znam historii tego kesza. Ale dowiedziałam się że ten wilk to jeden z bohaterów (?) serialu "Gran o tron" (nie wiem, nie widziałam). 


Znalezione: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: sprytne wykorzystanie muszli ślimaka winniczka i fajne zamocowanie na drzewie. Kesz znaleziony po chwili poszukiwań. Moment zaskoczenia i rozbawienia kiedy się widzi tak przygotowaną skrytkę. Tak lubię, tak robię.




wtorek, 14 stycznia 2020

Nowe okazy w kolekcji - geocaching - miejsca kultu cz. I

Dziś prezentacja moich najlepszych keszy z okazji rocznicy rozpoczęcia geokeszerskiej przygody. 

Bardzo często miejscami, którym poświęcone są kesze są kościoły, a także przydrożne kapliczki czy krzyże. W Wielkiej Brytanii istnieje akcja zakładania keszy przy kościołach nazwana "Church micro". Ja widziałam kesze z numerami ponad 2000, więc jest to imponujące przedsięwzięcie. 

Ja swoje skrytki zakładam na terenie wiejskim, więc, siłą rzeczy, poza punktami widokowymi właśnie kapliczki są naturalnymi miejscami do których można zaprowadzić poszukiwaczy. Zwłaszcza, kiedy zna się związane z nimi ciekawe historie. 

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: kesz dedykowany zabytkowej, drewnianej kapliczce. Na zdjęciach po kolei, host (miejsce schowania kesza, skrytka i maskowanie oraz sam kesz. Jak to u mnie pudełko po kosmetykach z kilkoma wieczkami, więc wykorzystałam je wszystkie. Śrubokręcik dodany po skardze jednego z odkrywców, że miał problem z otwarciem (ach, ci mężczyźni:). Dalej cała dekoracja, w środku mikro ołóweczek.






Założone: gmina Niemce, woj. lubelskie

Historia: ten kesz prowadzi do cmentarza powstańców z 1863 roku i upamiętniającego rozgrywające się wtedy w okolicy wydarzenia. Na drzewie w pobliżu ktoś umieścił mała kapliczkę, i ją wybrałam na hosta mojego kesza. Maleńka buteleczka po perfumach, w środku logbook i wszystko precyzyjnie umocowane w jednym ze sztucznych kwiatów zdobiących kapliczkę. Nie zrobiłam niestety zdjęć samego pojemnika, na zdjęciu widać kwiatek który go zakrywa, dodany przeze mnie. Buteleczka ma doczepiony drucik, on jest rzewleczony przez szczelin między deskami. 
Miałam spore obawy czy całość przetrwa ale póki co kesz "trzyma się" dobrze. 




 

Nowe okazy w kolekcji - ostrzeżenia i prośby (po angielsku)


W uzupełnieniu do historii o ścieżkach publicznych i strzeżeniu własności prywatnej, opisanych tutaj.


Znalezione:  13 grudnia 2019, okolice Brooklands Avenue, Weybridge, Anglia, Wielka Brytania

Wnioski: to prośba o nie parkowanie w miejscu znalezienia kartki. Jest to pobliże stacji kolejowej, przesiadkowej dla jadących do i z  Londynu. I do tego też odnosi się kartka ("station").





Znalezione:  21 grudnia 2019, foot path między Churchfields a Hanger Hill, Weybridge, Anglia, Wielka Brytania

Wnioski: ostrzeżenie o drucie kolczastym, umieszczonym na zwieńczonym nim ogrodzeniu. Takie dbanie o bezpieczeństwo jest kolejną charakterystyczną rzeczą w Wielkiej Brytanii. Jeśli istnieje jakiekolwiek ryzyko, musi być ono oznaczone. Tabliczka została przerobiona z pomocą pisaka i z tego względu trafia na bloga.  

poniedziałek, 13 stycznia 2020

Nowy okaz w kolekcji - geocaching - sprytne maskowanie

 Właśnie przeniosłam się z okolic Londynu do Dorset i wraz ze zmianą krajobrazu, otoczenia zmienił się charakter keszy... Na pierwszej wyprawi trzy zaplanowane kesze namierzone, odnalezione i zalogowane bez problemów. Jeden szczególnie mi się spodobał i mylę, że sposób maskowania przeniosę na "swoje podwórko".


Znalezione: okolice Wareham, Anglia, Wielka Brytania

Historia: jeden z serii keszy dedykowanych turystom na rowerach. Przy dość ruchliwej drodze, ja musiałam sobie poradzić na piechotę. Co nie było do końca łatwe, z powodu braku chodnika czy nawet pobocza. Na szczęście angielscy kierowcy wymijają pieszego szerokim łukiem, więc takie wędrowanie jest całkiem bezpieczne. Chociaż osoba poruszająca się pieszo jest ewenementem. Ale odrobina wysiłku się opłaciła. Kesz to pojemnik jak pudełko na film do aparatu, ale oryginalny tzn pochodzący ze sklepu dla keszerów. Włożony do wodoodpornego woreczka we wzory maskujące. Czy również oryginalny czy tylko zastosowany przedmiot służący do innych celów trudno mi określić. Woreczek przyczepiany do drutu tworzącego ogrodzenie na poziomie gruntu i zakryty suchymi liśćmi. Pierwszy raz spotkałam się z takim maskowaniem a odkrycie go było bardzo przyjemne.



wtorek, 7 stycznia 2020

Nowe okazy w kolekcji - motoryzacyjne



Znalezione: 31 lipca 2019, Aleja Tysiąclecia, Lublin

Wnioski: brak



 Znalezione: nie pamiętam, ul. Kowalska, Lublin

Wnioski: brak


poniedziałek, 6 stycznia 2020

Nowy okaz w kolekcji - jeszcze raz penis (mały) oraz sex bomba

Znalezione: 3 stycznia 2020, foot path między Churchfields a Hanger Hill, Weybridge, Anglia, Wielka Brytania
 
Wnioski: to kolejny malunek na murze w tym samym miejscu. Pierwszy tutaj. I kolejny penis po angielsku. Pierwszy tu





Znalezione: 17 września  2019, nie pamiętam, Lublin

Wnioski: biorąc pod uwagę skomplikowany wzór okaz mógłby się ukazać w poście o tematyce szkolnej. Czy jest prawdziwy - nie wnikam. Tekst po angielsku trochę sie kupy nie trzyma.




 

niedziela, 5 stycznia 2020

Nowy okaz w kolekcji - ptaki na betonie

Jeśli ktoś tęskni za wiosną i śpiewem ptaków to dziś takie graffiti znalezione na jednym z lubelskich podwórek.

Znalezione: 21 sierpnia 2019, ul. 3-go Maja, Lublin

Wnioski: graffiti znalezione na tzw podwórku- studni w starym budownictwie. Ciekawi mnie kto i dlaczego zadał sobie tylu trudu i pomalował je całe?


sobota, 4 stycznia 2020

Nowe okazy w kolekcji - miasta i ulice

Znalezione: 11 października 2019, nie pamiętam, Lublin

Wnioski: na ławce przystankowej wyryto adresy. Diamentowa i Energetyków to nazwy ulic leżących obok siebie w jednej z peryferyjnych dzielnic miasta. Al czemu miało służyć takie ich uwiecznienie? 




Znalezione: 22 grudnia 2019, Ellesmere Road, Weybridge, Anglia, Wielka Brytania

Wnioski: fragment koperty z adresem. 




Znalezione: 24 grudnia 2019, Lonsdale Road, Weybridge, Anglia, Wielka Brytania

Wnioski: jak wyżej, w zasadzie to nie adres a słowo "family" ale też na kopercie.




Znalezione: 26 grudnia 2019, nie pamiętam, Weybridge, Anglia, Wielka Brytania

Wnioski: tu też fragment adresu. Cyfry i litery na dole to najprawdopodobniej kod pocztowy. 

 

Nowe okazy w kolekcji - geocaching - jak dobrze wybrać drzewo i nie doprowadzić poszukiwaczy do szału

Dziś kolejne okazy z cyklu nie znalezione, czyli prezentacja tego jakie skrytki mi sie nie podobają i dlaczego uważam je za słabe. 

Znalezione: Park Lotników, Kraków

Historia: Park Lotników to jeden z wielu pięknych trenów zielonych w Krakowie. Duży, rozległy aż się prosi by skrytkę założyć. Ale warto pomyśleć trochę przed, gdyż: po pierwsze w otoczeniu dużych drzew często GPS "wariuje". Warto więc wybrać miejsce charakterystyczne i wymyślić wskazówkę która będzie w jakiś sposób do niego naprowadzać. Tu nawet wskazówki nie dano. Na podstawie opisów w logach wcześniejszych znalazców wydedukowałam że hostem jest jakieś drzewo. Były nawet zdjęcia tego drzewa. Niestety w tym miejscu do którego prowadziła nawigacja było takich drzew chyba z dziesięć 😰. Tylko dlatego, że miałam nieograniczoną ilość czasu a pogoda była piękna, letnia to obeszłam je wszystkie po kilka razy i w końcu kesz namierzyłam. Dodatkowo patyczek, który widać na zdjęciu był odłamany (ja przyczepiłam nowy). To z kolei wkład niefrasobliwych i niechlujnych wcześniejszych znalazców. Takie znalezienie daje ulgę ale nie satysfakcję. Tak nie lubię...


 






















(nie) Znalezione: Weybridge, Anglia, Wielka Brytania

Historia: kesz dedykowany kościołowi, więc idąc a miejsce liczę na to, że będzie on ukryty gdzieś na terenie przy budynku. Jednak nie - znowu GPS kieruje mnie w krzaki. W okolicy jest pełno takich ugoro - lasów. Szczególnie teraz zimą są one bardzo nieatrakcyjne, a głównymi roślinami są bluszcz (ivy) i ostrokrzew (holy). Obie rośliny są okropnie ekspansywne i w zasadzie są tu chwastami. Szczególni bluszcz który obrasta drzewa do koron, (a potrafi mieć łodygę o średnicy nawet pół metra) i po prostu dusi. Często też widać je oplecione martwymi łodygami bluszczu (obciętymi w celu ratowania drzewa).  I do takiego drzewa doprowadziła mnie wskazówka. Nie po raz pierwszy niestety. Tak dużo piszę o tym bluszczu, gdyż wg mnie to ta roślina sprawia, że pojawia się problem z GPS-em. I jak znaleźć skrytkę gdy wskazówka głosi że jest to drzewo obrośnięte bluszczem, a takie jest każde drzewo w lasku, a koordynaty są nieprecyzyjne? Dodatkowo, w tym miejscu miał to być pojemnik mikro, czyli bardzo mały, a utknięty między tymi martwymi łodygami. 
Więc kierując się keszerską etykietą piszę do właściciela i proszę o dodatkową wskazówkę (np. na jakiej wysokości kesz się znajduje), wysyłam zdjęcie drzewa które wytypowałam, żeby mieć pewność, że przeszukuję centymetr po centymetrze właściwe. Po tygodni dostaję odpowiedź z wklejoną wskazówką, która jest w opisie kesza. No, thank you very much, ale nie skorzystam. Szkoda czasu i nerwów. 

Zdjęcia obrazują jaka skala poszukiwań wchodzi w grę. 





piątek, 3 stycznia 2020

Nowy okaz w kolekcji - święta, święta i po świętach (po angielsku)

Znalezione: 30 grudnia 2019, St. George Street, Weybridge, Anglia, Wielka Brytania

Wnioski: to jest karteczką skierowana do jakiegoś dostawcy (delivery), najprawdopodobniej dołączony był do niej jakiś drobny upominek. Taki tu zwyczaj, że się wszystkich obdarowuje. Naturalnie to nie jest pokierowane żadną specjalną serdecznością, tylko takim konwenansem. Czy to fajne czy nie każdy może ocenić sam. Ja jestem za jeśli gift jest w miarę sensowny. Nie jakiś durnostój, świeczka czy potpierdi (chyba że ktoś lubi). Na marginesie dodam, że tutaj ludzie nawet w rodzinie obdarowują się raczej symbolicznie ale bardzo się cieszą z każdego bzdeta. Kto by chciał wiedzieć jak to zachęcam obejrzeć "Love Actually". Tam Marcus, mały bohater, daje popis - cieszy się z prezentu a nie wie co to jest. 😃. 


 

środa, 1 stycznia 2020

Nowy okaz w kolekcji - zły charakter Zbyszka z Bogdańca

 Zaraz kończą się ferie świąteczne więc warto przypomnieć o szkolnych obowiązkach. Dziś charakterystyka postaci z komentarzem.

Znalezione: przez siostrzenicę, w sieci
 

Wnioski: wygląda jakby te opisy były wywieszone w klasie i kogoś poruszyła niedojrzałość emocjonalna bohatera znanej powieści.