Strony

sobota, 11 lutego 2023

Geocaching - ScoobyDoo

Ponieważ wiele narzekam na angielskie kesze, nawet drobny przejaw kreatywności chcę wyróżnić.

Znalezione: Tadcaster, Anglia, Wielka Brytania

Historia: jak w tytule seria poświęcona kreskówce "Scooby Doo". Na każdym pudełku przyczepiono figurkę postaci z serialu. Najbardziej niezwykłe było dla mnie jednak to, że w okolicy, w której skrytek jest bardzo mało, te trzy zostały założone właśnie, kiedy tu jestem. Nawet załapałam się na STF  (second to find). 







wtorek, 31 stycznia 2023

Geocaching - przypadkowe znalezienie po raz drugi

 O geocachingu dowiedziałam się, kiedy córka, mieszkająca w Krakowie przypadkowo znalazła skrytkę, szukając ... grzybów (więcej tutaj). Niedawno historia się powtórzyła

Znalezione: przez córkę, Ojcowski Park Narodowy

Historia: przypadków namierzenie kesza podczas wycieczki. Nie udało mi się ustalić czego i kogo kesz dotyczył, Jak widać, umieszczony był przy jakimś krzyżu pamiątkowym czy grobie. 



 

środa, 18 stycznia 2023

Geocaching - angielskie kesze tym razem ciekawe

Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: duże pudełko przyczepione magnesem do metalowej konstrukcji lunety dla turystów. Pojemnik to tzw. "key holder", służy do ukrywania kluczy do domu. Magnes jest fabrycznie wbudowany, co ułatwia wykorzystanie w formie skrytki. Umieszczony w bardzo malowniczym miejscu. W środku czysty i suchy logbook. Czyli wzorowy kesz. 


 

 



Znalezione: Sandsend, Anglia, Wielka Brytania

Historia: jeden z keszy, umieszczonych na ścieżce spacerowej biegnącej brzegiem malowniczych klifów z widokiem na Morze Północne. 

Duże pudełko śniadaniowe, w maskującym worku, umieszczone wprost na ziemi, widoczne z daleka. A w środku wyjątkowe wyposażenie, piękna pieczątka, którą można sobie wbić w swój geopamiętniczek, karta z opisem kesza zafoliowana, logbook duży, zabezpieczony, ołówek.  Taka skrytka w porównaniu z innymi tutaj to prawdziwa przyjemność i miła niespodzianka




Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: znalezienie tej skrytki zajęło mi kilka podejść. Głównie, ponieważ umieszczoną ją pod małym budynkiem na środku ruchliwej ścieżki spacerowej. Więc namierzenie i podjęcie było trudne. W końcu się udało. Sama skrzynka poza sposobem ukrycia nie ma w sobie nic ciekawego. Natomiast w środku znalazłam bardzo ciekawą formę zalogowania skrytki. W  formie jakby zafoliowanej wizytówki. Bardzo dobre rozwiązanie ale tylko dla większych pojemników. Bez stresu związanego z mokrymi czy przepełnionymi logbookami cz brakiem długopisu. 



 

piątek, 13 stycznia 2023

Geocaching - ostatni raz o nędzy angielskich skrytek

 Tym razem o stałym temacie, czyli skrytkach umieszczonych za wysoko. 

Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: skrytka z serii "sidetracked", która jest dedykowana transportowi kolejowemu (dworce, przystanki), ale często po prostu kesze umieszczane są gdzieś w pobliżu torów. Tu było to pudełko jak po filmie fotograficznym. Przy okazji, myślę, że one też są sprzedawane, bo jest wprost niemożliwe, żeby tyle osób miało zachowane takie ilości pudełek po czymś, co już dawno wyszło z obiegu. A rozmiar, kształt i szczelny sposób zamknięcia jest bardzo dogodny do geocachingu. Pudełko z magnesem umieszczono na metalowym ogrodzeniu za murkiem. Problem w tym, że magnes ledwo trzymał i przy pierwszym dotknięciu pojemnik spadł na dół w przestrzeń pomiędzy ogrodzeniem i murkiem, pełną kolczastych jeżyn, pokrzyw i oczywiście śmieci. A murek w tym miejscu miał już prawie 1,5 metra. Na szczęście na początku był niższy, więc udało mi się przejść, wymacać pojemnik i odłożyć na miejsce na tyle bezpiecznie na ile to było możliwe. 


 


 


















wtorek, 10 stycznia 2023

Geocaching - przedostatni raz o nędzy angielskich skrytek

 Ponieważ kwestię charakteru angielskich skrytek udało mi się częściowo rozwikłać,  to już ostatni raz pozwolę sobie na trochę narzekactwa w tym temacie. 

Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: szukanie tego kesza zajęło mi bardzo dużo czasu, mimo że sama skrytka była łatwa. GPS po prostu oszalał i wskazywał odległość od kesza od 300 m do 1,5 km w ciągu kilku minut. Nie wiem, co mogło być przyczyną, wysokie wzgórze czy sąsiedztwo wielu kamiennych budowli? 

W końcu udało mi się znaleźć właściwe miejsce bardziej na podstawie dedukcji i wskazówki niż wskazań nawigacji.  Hostem miała być ławka a była na całym rozległym terenie tylko jedna. I tu nastąpiło wielkie rozczarowanie. Skrytka dedykowana ruinom średniowiecznego opactwa, mająca w tytule "view" owszem oferowała widok, ale na parking, mur i inne nieciekawe obiekty. Samo opactwo znajdowało się dokładnie za plecami i wysokim kamiennym murem.

Sam kesz to spore pudełko z magnesem przyczepione od spodu do ławki, czyli klasyka. Tym razem jednak brak maskowania, kolor i rozmiar spowodowały, że był widoczny z daleka, a przy większej wadze pudełka magnes ledwo go utrzymywał.