Strony

sobota, 9 stycznia 2016

Nowy okaz w kolekcji - podarty, mokry list

Grudzień zakończył się rekordową ilością wpisów (ponad 21!) i liczę że w nowym roku gorzej nie będzie, tym bardziej że pozostało jeszcze trochę odnalezionych przypadkiem starych wpisów do opublikowania.

Dziś coś z nowych okazów choć trochę "przeleżanych" - przygotowanie do publikacji wymagało trochę pracy i cierpliwości.

Znalezione: 13 grudnia 2015, ul. Dulęby, Lublin,
Wnioski: podarty list, na pewno od kobiety (pisze: zrobiłam, przepraszam) do kobiety (droga pani). Raczej osoby  tzw wykluczonej cyfrowo gdyż inna osoba by takie treści wysłała mailem czy inna elektroniczną drogą. I prawdopodobnie młodej (uczennica) bo pojawia się słowo nauczyciele i chyba szkoła. Na niski poziom edukacji wskazuje błędna składnia (np. ciągle powtarzane pani) oraz "grube" błędy ortograficzne np. zemnął (!).  Niestety nie udało mi się ani pozbierać wszystkich kawałków (a wyciągałam je z kałuży spod cieknącej rynny:0), ani poskładać do końca wszystkich zdobytych fragmentów. Składanie utrudniał fakt, że kartka była zapisana dwustronnie a kawałki bardzo małe i rozmyte na krawędziach. Z tego co udało się ocyfrować wynika, że chodzi o jakieś skomplikowane wyjaśnienia lub przeprosiny. Te różowe i zielone plamy to resztki dopisków zrobionych flamastrem, nie wiadomo czy autorki czy adresatki. Zakładam natomiast że list został podarty po przeczytaniu przez odbiorcę, czyli nie był na tyle ważny by go zachować ale treść musiała zostać ukryta. Reszta pozostaje tajemnicą :).

duleby_1duleby_31duleby_2

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz