Dziś napis nabazgrany na pojemniku na zużytą odzież. Fascynuje mnie ilość takich punktów w miastach i biznes jaki z tego wynika. Kto na tm zarabia i ile? Wiem, że te zbiórki obrosły już miejskimi legendami. Ja byłam kiedyś świadkiem opróżniania takiego pojemnika i była tam straszne "dziady". Wiem też że odzież którą z wielką namiętnością kupujemy w tzw ciuchlandach pochodzi z podobnych zbiórek (na pewno te pochodzące z Irlandii czy Wielkiej Brytanii).
Same pojemniki, ich ciekawe formy oraz kolory często stają się tłem do różnych napisów. Dziś jeden przykład.
Znalezione: nie pamiętam, ul. Kosmonautów, Lublin
Wnioski: dlaczego vegeta?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz