Pierwszą część historii kesza i zaginionego bębenka opisałam tutaj.
Niestety historia sę powtórzyła i to już nie tak zabawnie.
Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie
Historia: po umieszczeniu nowego maskującego bębenka z pojemnikiem w nowym miejscu kesz bez problemów przetrwał zimę. Teraz wiosną jeszcze się upewniłam, że jest na miejscu i w dobrym stanie. Tydzień temu było zalogowane znalezienie i wpis w aplikacji świadczący że całość skrytki była nienaruszona. Wczoraj w czasie spaceru zauwazyłam, że kolejny bębenek zniknął, a pudelko porzucono na ziemi...
Żeby uściślić to były bębenki wykonane z kartonowego rulonu na jaki nawijane są wykładziny podłogowe. Przedmioty o małej wartości, fakt faktem dość ładne. Na pewno po miesiącach przybywania na zewnątrz nie dało się na nich grać. Po co i dlaczego ktoś zabiera taki przedmiot? Psując do tego komuś zabawę? Bo z pewnością grabieżcy zajrzeli do pudełek a tam jest informacja o geocachingu na logbooku... Bardzo to przykra i frustrująca pazerność.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz