Dziś spisy i listy które kojarzą mi się ze strumieniem świadomości jak u Joyce'a....Na początek w miarę uporządkowanie (tylko krtka sfatygowana) i do tego patriotycznie.
Znalezione: nie pamiętam, Lublin
Wnioski: plan prób i występu z okazji najprawdopodobniej Święta Niepodległości, na co wskazuje repertuar, oraz czas znalezienia (gdzieś tam w listopadzie:)
Dwa kolejne znaleziska to prawdziwy misz-masz.
Znalezione: 18 grudnia, Al. Tysiąclecia w pobliżu Dworca PKS, Lublin
Wnioski: czego tu nie ma... schab pod maszynę, udziec bez nóg (nug oczywiście) (w nawisach nazwy pobliskich sklepów:), karma dla psa. ale też zamek 24 m do drzwi, ołówki, bluzy,spodnie. Maści do rąk, a nawiasie pleców czy plecak? Telefon odebrać (z naprawy lub... lombardu). Tak szerokie spektrum spraw do załatwienia oraz miejsce znalezienia wskazują na autora (autorkę) tej listy. To ktoś kto przyjeżdża pekaesem z jednej z podlubelskich miejscowości i w czasie jednego wyjazdu załatwia sprawy i sprawunki dla całej rodziny a może i sąsiadów.
Znalezione: 14 grudnia 2016, Dulęby, Lublin
Wnioski: tu tylko zakupy ale też nieźle pomieszane i poplątane. Kot to zapewne karma lub inne zaopatrzenie dla pupila są chyba cukierki na choinkę, światełka (też choinkowe?), nici zielone, tektura, woda destylowana, stoik - gąbka (u chyba chodzi o zakup gąbki florystycznej pod stroik świąteczny).
Na konie zakupy całkiem zwyczajne tylko zapis nieco udziwniony.
Znalezione: 14 grudnia 2016, ul. Krańcowa, Lublin
Wnioski: brak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz