Te obfite w zapiski i pozycje notatki są bardzo inspirujące. Wydaje mi się że jest taki typ psychologiczny ludzi którzy jak czegoś nie zapiszą to zapomną (ja tak mam). Jednak taka forma małych świstków raczej pogłębia chaos. Ja osobom z podobną przypadłością polecam metodę
bullet journal. Oczywiście nie chodzi o ozdobione kwiatuszkami i kotkami dzienniczki proponowane przez nastolatki ale o metodę prowadzenie zapisków. Szczegóły na podlinkowanym filmie.
Znalezione: 16 listopada 2018, ul. Lubartowska, Lublin
Wnioski: i co tu mamy? Media społecznościowe, grafik godziny lub rozkład jazdy , wizyta lekarska, spr (chyba sprawdzić?) wyrwanie zemba (!), dawkowanie leku a wszystko na skrawku 5*3 cm...

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz