Zwierzęta, a szczególnie psy i konie to obsesja Anglików. To zjawisko ma swoje ciemne strony o czym poniżej.
Znalezione: 23 lutego 2021, przy trasie między Wilby a Earls Barton, Anglia
Wnioski: informacja i prośba o nie karmienie koni pasących się na łące obok drogi. Właściciela informują że z takiego powodu musieli uśpić jedno zwierzę. Bardzo smutne, że głupota ludzi może doprowadzić do śmierci zwierzęcia. A intencja takiego dokarmiania jest tylko chwila "fanu".
I podobny apel farmera tym razem w sprawie psów. A w zasadzie psich kup.
Znalezione: 2 marca 2021, Great Doddington, Anglii
Wnioski: właściciele farmy proszą o niezaśmiecanie farmy woreczkami z psimi kupami czyli "poo bag". Kartka powieszona przy wejściu foot path, o których więcej tutaj, prowadzącej przez pastwiska. Rzeczywiście, wszyscy tych worków używają, ale potem wyrzucają na ziemię. Szczególnie w terenie otwartym poza miastem. Mimo że na końcu każdej takiej ścieżki stoją specjalne kosze. A najgorsze jest to, że wiatr je unosi i potem te torebki wiszą na żywopłotach i drzewach. Z drugiej strony pies się wypróżnia na początku spaceru a właściciel musi przez cały spacer jego odchody nieść... Potrzebne by były dodatkowe pojemniki na ten woreczek. Coś w stylu manierki plastikowej? W sumie w takie miejsca na polach i łąkach wystarczyło by wziąć łopatkę.
Inne ogłoszenie o podobnej treści tutaj.
I na koniec coś zabawnego w temacie
Znalezione: 2 marca 2021, Summer Leys Nature Reserve, Anglia
Wnioski: dopisek na tablicy informacyjnej w rezerwacie przyrody. Nie wiem czy "no dogging" odnosi się do łapania psów czy obserwowania psów? W analogii do "fishingu" czyli łowienia ryb lub "birdingu" czyli obserwowania ptaków. Najbardziej prawdopodobne że to zakaz spacerów z psami. Oficjalnie jest to dozwolone z obowiązkiem prowadzenia psa na smyczy (o czym jest mowa na tablicy), a jest powszechnie nieprzestrzegane i sprzątanie odchodów, jak to wygląda opisałam powyżej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz