Kontynuując opróżnianie archiwum dziś pora na karteczki w tematyce medycznej. Niektóre znalezione ponad pół roku temu.
Znalezione: 23 sierpnia 2018, ul. Wallenroda, Lublin
Wnioski: zapiski nie są czytelne, ale są to wypisane nazwiska kilku lekarzy. Na odwrocie dziecięce bazgroły które opublikuje w poście im poświęconym.

Znalezione: 6 października 2018, nie pamiętam, Kraków
Wnioski: na pierwszej stronie data i godzina wizyty. Na drugiej nazwisko lekarza, nieczytelne ale na pewno dr. A powyżej? Cel wizyty, nazwa leku? (cliny, chiny)?
Trzy kolejne okazy znalezione w tym samym miejscu - w okolicach dużej przychodni specjalistycznej.
Znalezione: 15 października 2018, ul. Odlewnicza, Lublin
Wnioski: i znowu ta sama sytuacja co powyżej: godzina, nazwiska lekarzy oczywiste. Ale ten dopisek na dole (cel lub przyczyna wizyty?). Nie mam pomysłów co tam jest napisane.

Znalezione: 15 października 2018, ul. Odlewnicza, Lublin
Wnioski: zapiski na tej kartce raczej nie dotyczą spraw medycznych. Znowu - dla mnie kompletnie nieczytelne. Jednak ze względu na fakt, że do ich zrobienia użyto instrukcji wyrobu medycznego, zamieszczam okaz w tym poście. Forma zapisków biegnących w różne strony, nieczytelne i drobne pismo w zestawieniu z opisem i rysunkami na ulotce robią na mnie przekomiczne wrażenie.
Znalezione: 3 grudnia 2018, ul. Odlewnicza, Lublin
Wnioski: ktoś się zgrzał i spocił :). Nazwa leku zapisana z błędem "fer weks" zaczyna przybierać inne znaczenie niż w oryginale. Antypot to dezodorant czy już wynaleźli lek na niepocenie się? A może skarpetki nasączone srebrem? Czy inny badziewny wynalazek?

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz