Dziś na początek 2 komunikaty:
1. Udało mi się włączyć na blogu komentarze Disquis, wiec teraz komentowanie powinno być łatwiejsze a mnie będzie też łatwiej odpowiadać.
2. Ostatnio ilość znalezionych nowych okazów przerasta moje "możliwości przerobowe" (skanowanie, obróbka, pisanie postów
i publikacja), Staram się nie popadać w zaległości, a w zanadrzu mam kilka prawdziwych perełek. Taka obfitość wynika z tego, że ostatnio bardzo dużo poruszam się po mieście i z racji pogody jeszcze póki co na piechotę. Wkrótce przesiądę się na rower i wtedy w razie zastoju będę sięgać do teraz zgromadzonych "zapasów" karteczek. Zapraszam do lektury.
Znalezione: 4 marca 2016, ul. Lotnicza, Lublin
Wnioski: brak
Znalezione: 8 marca 2016, ul. Zamojska, Lublin
Wnioski: brak
Znalezione: 8 marca 2016, ul. Bukowa, Lublin
Wnioski: tu mamy listę zakupów łasuszka-sybaryty i to o bardzo sprecyzowanych preferencjach smakowych. Za wyjątkiem batonów i które mogą być jakieś:) i picia. Listę zapisano na starannie przyciętej kartce z faktury za prąd (na odwrocie oczywiście). Ktoś recyklinguje używany papier co budzi moją tym większą sympatię do autora spisu.
Znalezione: 10 marca 2016, ul. Droga Męczenników Majdanka, Lublin
Wnioski: a tu wielbiciel napoi wszelkich z problemami z zasypianiem. Czytelnik Gazety Polskiej (codziennie!:). Ponieważ na blogu raczej unikam tematyki bieżącej nie napiszę z jaką opcją mi się autor spisu kojarzy.
Znalezione: 11 marca 2016, ul.Topolowa, Lublin
Wnioski: długa lista zawiera w 99% produkty spożywcze. Mniej (migdały, bazylia) lub bardziej (serki, makaron, banany) popularne. I znienacka w środku pojawia się szampon dla dzieci. A cały spis robi na mnie wrażenie takiego "bezpłciowego". Bez marek, określenia ilości czy innych wskazówek. Tak czy inaczej, biorąc pod uwagę szampon, musi być dziełem młodej mamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz