Strony

czwartek, 21 października 2021

Nowe okazy w kolekcji - to co tygryski lubią najbardziej czyli listy zakupów

 Dziś listy zakupów, na tyle ciekawe, że zasłużyły sobie na umieszczenie na moim blogu. Mają też swoje cechy wspólne o czym poniżej. 

Na początek dwie znalezione na tej samej ulicy, prawie w tym samym miejscu, na trasie między biedronką a stokrotką (piszę z małej litery, gdyż nie mam szacunku dla supermarketów :). Do tego obie kartki napisano dość nieczytelnie.

Znalezione: 4 sierpnia 2021, ul. Szeligowskiego, Lublin

Wnioski: rurki waflowe niebieskie i zielone - kto zje deser w takich kolorach? Chyba że tu chodzi o kolor opakowania? Zapiekanka? Nie - tylko sos który do niej się daje. Nie wiem i nie chce wiedzieć czy w proszku czy płynny bo to dla mnie i tak niejadalne...

Poza tym: poroszek i olejej.  Wg mnie być może i pismo i te błędy wskazują na osobę która cierpi np na chorobę Parkinsona, lub inną brzydko nazywaną otępienną. Więc zaznaczam że ja nie drwię tylko rejestruję świat takim jaki jest. Oraz dostrzegam komizm nawet w takim wypadku.



Kolejną listę z ostatnią łączy swoisty misz-masz zakupowy. 


Znalezione: 21 września 2021, ul. Szeligowskiego, Lublin

Wnioski: tu już nie wszystko da się odcyfrować. Oprócz podstawowych produktów jest tu jakaś folia (ochronna?) czy raczej aluminiowa. A na końcu ... kabel USB. A mąka do piz()y...


 

Znalezione: 7 października 2021, ul. Nadstawna, Lublin

Wnioski: pismo idealne tym razem. Szpinak baby śmiesznie wychodzi takie polsko - angielskie połączenie. A zaraz potem wkładki też dla baby:). Inne artykuły kosmetyczno - higieniczne. A na koniec żeby to wszystko ogarnąć bez stresu melisa. 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz