Strony

wtorek, 29 września 2020

Geocaching - moje kesze w tym roku - przygody z keszami i kolejne maskowanie naturalne


Kolejne moje kesze, które spotkały przykre przygody. Obydwa umieszczone w lesie, w trudno dostępnych i nieuczęszczanych przez ludzi miejscach.Coraz trudniej mi uwierzyć że to robota dzikich zwierząt, a coraz bardziej podejrzewam dywersyjne działania innego keszera.

 Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: ten kesz już prezentowałam tutaj. Kawałek drewna leżący w środku lasu, z mikro pojemnikiem włożonym w wydrążony otwór wydawał się super skrytką. Ze względu na położenie kesza nie był on też zbyt często odwiedzany. Jakież było moje zdziwienie, gdy w czasie wiosennego spaceru w okolicy stwierdziłam brak pojemnika. Nie było go w w środku kłody drewna ani nigdzie na ziemi. Przygotowałam i umieściłam nową próbówkę w wydrążonym otworze. Po 2 miesiącach pierwszy keszer który się tam wybrał zgłasza że pojemnika nie ma! 

Trudno mi uwierzyć, że kesze zabrały dziki lub inne siły natury, podejrzewam działania dywersyjne psychogeokeszera😱. 

Mimo to zdecydowałam utrzymać skrytkę ale zrezygnować z patentu z kawałkiem drewna. Przygotowałam bardziej klasyczny pojemnik, ukryty w dziupli i wypełniony gadżetami na wymianę. To wielu geocacherów uwielbia więc może powstrzymają się od niszczenia? 







 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: również ten kesz już prezentowałam tutaj. Przeżył on dwie przygody które zmusiły mnie do całkowitej wymiany pudełka. 

Wkrótce po założeniu kesza drzewo na którym był umieszczony się przewróciło 😱. Udało się jednak pozostawić pojemnik i uznałam, że wzmacnia to "naturalizm" kesza. 

Ostatnio dostałam informację, że z całości pozostały tylko połamane fragmenty plastikowej bombki. I znowu trudno mi uwierzyć że w naprawdę trudno dostępnym miejscu taki rodzaj zniszczenia nastąpił przypadkowo.

Chcąc nie chcąc byłam zmuszona wykonać nowe pudełko. Postanowiłam wykorzystać pojemnik podobny do opisanego tutaj - tekturową okrągłą puszkę po herbacie.
Dodałam do tego maskowanie tekstylne spójne z całą seria AD 2020 "Po leśnych bezdrożach", o której więcej tutaj. Pomiędzy tkaniną a pudełkiem torebka strunowa.


W środku również kilka "zwierzęcych" gadżetów, pasujących tematycznie do miejsca.


 


A na wierzchu dekoracja naturalna. W tym znalezione kiedyś przeze mnie w lesie poroże, co bardzo pasuje do miejsca, często odwiedzanego przez leśną zwierzynę. Tym razem do umocowania użyłam drutu florystycznego.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Do denka przykleiłam lusterko, i tą stroną pojemnika do góry ustawiłam go w trawie. Wskazówką i elementem ułatwiającym znalezienie mają być refleksy odbijające się w lusterku. 




 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz