Kontynuując opisywanie rysunków mojej córki do projektu Inktober dziś kolejne moje haiku. Wydaje mi się że najlepsze jakie dotychczas napisałam. A do tego zawiera wszystkie elementy projektu co nie jest łatwe. Hasło to "trap" czyli pułapka.
Kontynuując opisywanie rysunków mojej córki do projektu Inktober dziś kolejne moje haiku. Wydaje mi się że najlepsze jakie dotychczas napisałam. A do tego zawiera wszystkie elementy projektu co nie jest łatwe. Hasło to "trap" czyli pułapka.
Kolejne haiku napisane do ilustracji mojej córki do projektu Inktober (więcej tutaj). Hasło z dnia 14 czyli "armor" (broń).
Tym razem złożyło się tak, że miałam już szkic haiku, które powstało w moim ogrodzie i odnosiło się do chrząszcza siedzącego na piwonii. Po drobnej przeróbce idealnie wpasowało się w rysunek, choć nie ma na nim kwiatów.
Haiku jest powiązane z projektem "Inktober", ogłaszanym co roku w październiku jako wyzwanie na Instagramie. Uczestnicy rysują i publikują swoje impresje do haseł ułożonych przez pomysłodawcę i autora akcji (jedno słowo na każdy dzień). Lista haseł 2020 poniżej, więcej o projekcie tutaj.
W tym roku moja córka wszystkie słowa zilustrowała wizerunkami zwierząt, a ja postanowiłam do nich napisać haiku.
Dziś pierwsze - odnoszące się do słowa "fish", natomiast po angielsku zimorodek to kingsfisher.
Do serii
Dziś dwa haiku bez rysunku. Zamieszczam je ponieważ są bardzo na czasie no i chronologicznie to są dwa pierwsze które ułożyłam. Obrazek leżących wszędzie pod śmietnikami choinek mnie natchnął. Same haiku są niedoskonałe w zasadzie to nie są nawet haiku, gdyż zawierają element osobistej refleksji bezpośredniej, a nawet podmiotu lirycznego, co w klasycznym haiku nie występuje.