Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą geocacher. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą geocacher. Pokaż wszystkie posty

piątek, 30 września 2022

Geocaching - moje kesze - mokre logbooki i nie tylko

Mokre logbooki to jeden z koszmarów keszera. Przy znalezieniu kesza mokry logbook oznaca brak możliwości wpisania się. Dlatego właściciel powinien starać się serwisować takie skrytki.

Ponieważ skrytki w większości są umieszczane na zewnątrz, dostęp wody jest nieunikniony. Podstawowym sposobem zabezpieczeniem przed wilgocią jest umieszczanie ich w torebkach strunówkach. Nie zawsze jest to możliwe np w mikro pojemnikach. Główną przyczyną zmoczenia logbooka mimo strunówki jest to, że keszerzy niestarannie otwierają i zamykają torebki. Czasami wyglądają one tak jakby były rozszarpane. Zamknięcie strunówki starannie czyli tak żeby była szczelna też często przekracza wyobraźnię znalazcy. 

A czasami jest po prostu tak że mimo wszelki starań papier przemaka i nic na to nie można poradzić. W takich przypadkach akceptowany jest tzw fotolog czyli zdjęcie logbooka lub pojemnika. 

Czasami mokrego logbooka długo się nie serwisuje, ponieważ znalazcy zamiast informacje o tym podać w logu, lub wysłać wiadomość do właściciela, ignorują to lub robią inne dziwne rzeczy. Co świadczy o tym, żę nie znają zasad gry.  Na zdjęciu poniżej widoczne logbooki w róznym stanie rozpadu oraz przykład takiego właśnie wpisu. 



wtorek, 24 maja 2022

Goecaching - jak różnice poziomów i pionów zwodzą na manowce cz. II

Znalezione: Kraków

Historia: tym razem czynnikiem "zmylającym" okazała się być nie różnica poziomów a mur. Bo współrzędne są takie same po obu stronach. Ja spodziewałam się  kesza po jednej stronie takiej bardziej dzikiej, zarośniętej i nieuczęszczanej. Na kolanach przeszukałam sporą połać trawy i chwastów u podnóża muru, do tego z licznymi dziurami, ubytkami leżącymi luzem kawałkami wapienia z którego był zbudowany i nic. 

Po drugiej stronie była ulica, prowadząca do bardzo popularnego turystycznie miejsca i nie widziałam tam opcji na jakiekolwiek sensowne ukrycie pojemnika. Ale jak już tam poszłam to szybko zauważyłam element wyróżniający się od otoczenia (oczywiście dla keszera nie mugola). 

Kolejny kesz w formie kawałka drewna umieszczonego w ziemi, podobny patent już w Krakowie widziałam.

 





środa, 3 listopada 2021

Geocaching - jakie są moje kesze - seria "Drzewa polskie"

Założyłam pierwszy kesz z nowej serii, którą planuję na kolejny rok. Będzie prezentowała różne gatunki drzew jakie można spotkać w mojej okolicy. Założyłam, że każdy schowek będzie maksymalnie blisko drzewa, którego będzie dotyczył. Czyli na/w/pod lub tuż obok. Maskowanie też ma być nawiązujące do drzewa - hosta. Dodatkowo chcę umieścić kesze tak, by stanowiły trasę spaceru przez lasy, pola i zarośla.

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: Jako pierwszą wybrałam brzozę. Ponieważ są to drzewa piękne, ale niestety bardzo łatwo ulegające destrukcji, zdecydowałam założyć skrytkę obok powalonej brzozy. Do zamaskowania plastikowego pudełka użyłam kawałka kory pozostałego po konarze (tuby). Strunówka pochodziła z recyklingu i musiałam ją zamaskować. Tu również wykorzystałam brzozowy motyw. Na koniec umieściłam całość pod zwalonym pniem.





 

sobota, 25 września 2021

Geocaching - kesze które są a tak naprawdę ich nie ma

 Dziś pokażę kilka keszy które udało mi się znaleźć, ale ich stan i brak serwisowania przez właściciela sprawiał, że trudno takie znalezienia uznać za sukces. Częstą przyczyną takiej sytuacji jest to, że założyciel skrytki przestał zajmować się geocachingiem, pewnie nawet nie ma już zainstalowanej aplikacji i nie odbiera powiadomień o problemach, konieczności serwisowania. Także zwykłe niedbalstwo właściciela, który po otrzymaniu informacji o problemie powinien sprawdzić sytuację lub jeśli nie może tego zrobić czasowo zawiesić skrytkę. Gdy taka sytuacja trwa dłuższy czas, kolejni keszerzy zgłaszają problem i autor nie podejmuje takich działań do akcji wkracza recenzent. Kontaktuje się z nim i przekazuję informację o konieczności naprawy lub zarchiwizowania kesza. Jeśli nic się nie wydarzy po miesiącu sam wyłącza skrytkę. Ale też nie zawsze tak się dzieje. Pozostaje zawód i frustracja tych którzy podejmują próby podjęcia. Ja, nauczona doświadczeniem zanim gdzieś się udam sprawdzam czy i kiedy ostatnio dany pojemnik był znaleziony i w razie logów DNF lub zgłoszeń problemów odpuszczam. Niestety i w tym przypadku można trafić na nieuczciwość - ludzie logują nieistniejące kesze jako znalezione i następne osoby mają przykrą niespodziankę. Lub nie logują wizyty w ogóle, nie piszą do właściciela. Ot takie przykre przejawy bezmyślności i egoizmu.


Znalezione: Edynburg, Szkocja, Wielka Brytania

Historia: z kesza została tylko pokrywka, właściwie trudno określić czy to jeszcze kesz czy tylko jego szczątki. Kiedy brak logbooka znalezienie loguje się umieszczając zdjęcia tego co się znalazło. Podobnie kiedy jest mokry albo pełny, ale to już inna historia. Z tego co zauważyłam w Wielkiej Brytanii nawet kesze wielokrotnie zgłaszanie jako nieistniejące czy popsute nie są archiwizowane przez recenzentów. Co kraj to obyczaj.


Znalezione: Lublin

Historia: Kesz umieszczony na obudowie dużego billboardu. I po raz kolejny pojemnik umieszczony na wysokości no minimum 170 cm. Moja zmora i coś co mnie bardzo irytuje, gdyż wyłącza z zabawy osoby niższe czy np dzieci. A do tego całe otoczenie w promieniu kilku metrów zarośnięte wysokimi pokrzywami tak, że nie dało się nawet podejść żeby zrobić zdjęcie pudełka z ziemi. Bez bólu i żalu zalogowałam jako DNF.

 


Znalezione: Lublin

Historia: bardzo fajny pomysł na skrytkę umieszczoną w niedawno odnowionym parku miejskim. Sama mam na składzie karmnik i planuje kiedyś użyć go jako kesza. Problem w tym, że w środku powinno być jakieś pudełko ale znikło, więc i logbooka brak.  Mimo to zalogowałam jako znaleziony, wpisując swój nick na kawałku papieru i robiąc zdjęcie. Obecnie kesz został naprawiony.


 

piątek, 20 sierpnia 2021

Geocaching - jakie są moje kesze- dziwne logbooki

 Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: z powodu zniszczenia strunówki w keszu umieszczonym w bardzo mokrym miejscu, wymieniłam ją oraz logbook. Analiza wpisów wykazała, że część keszerów zalogowała znalezienie w aplikacji, ale brak wpisów w logbooku, które by to dokumentowały. W zasadzie mogłabym takie logi usuwać, ale mi nie zależy. Jeśli ktoś oszukuje - jego sprawa. Tylko co to za zabawa. Za znalazłam całą masę podpisów, które nie mają pokrycia w logach. Do tego są to imiona i nazwiska (oraz nieobyczajny rysunek). Wygląda na to, że to dzieci, być może z okolicy, które nie do końca wiedzą jak wygląda cała zabawa. 



 Założone: gmina Niemce, woj. lubelskie

Historia: tu tak samo: brak części wpisów, wpisy których nie zalogowano w aplikacji.., A Zuzia i Mikołaj zamiast logowania podali swój numer.




sobota, 3 lipca 2021

Geocaching - travel bug i rękawiczki

Znalezione: Lublin

Historia: Kesz znalazłam wcześniej. Ponieważ pojemnik okazał się wystarczająco duży, zdecydowałam się powrócić do niego i zostawić przedmiot podróżny przywieziony ze Szkocji. Więcej o travel bugs (przedmiotach podróżnych) tutaj

Przy okazji przykład jakie badziewia luzie potrafią załadować do wnętrza pojemnika. Dwie rękawiczki w tym jedna robocza. Wyjęłam je żeby zrobić miejsce dla travel bug. 

 
 


 

 

niedziela, 20 czerwca 2021

Geocaching - jakie są moje kesze - jeszcze raz drzewne problemy

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: jeszcze jedna drzewna skrytka, która przeszła różne przygody. Początkowo było to plastikowe pudełko umieszczone w dziupli, a właściwie całkiem wydrążonym pniu starej lipy. dostałam wiadomość, że zagnieździły się w niej szerszenie. Sama miałam geo przygodę z tym owadami, więc czasowo skrytkę wyłączyłam i pośpieszyłam sprawdzić sytuację i przełożyć kesza w inne miejsce. Gdy tam dotarłam pojemnika ... już nie było, a w pobliżu, czego się zupełnie nie spodziewałam ślady libacji. Musiałam wrócić jeszcze raz a przede wszystkim wymyślić nowe pudełko i skrytkę. Wykorzystałam takie maleńkie, wielkości znaczka pocztowego, płaskie pudełeczko, które po prostu wetknęłam za szczelinę w korze. Znowu drzewo - czy tym razem przetrwa? 

 

 

 

 

środa, 2 czerwca 2021

Geocaching - jakie są moje kesze - pozimowe serwisowanie i frustracje cz. II

Ciąg dalszy relacji o stratach w moim keszo inwentarzu. Ciąg dalszy tajemniczych zniknięć i odnalezień przy skrytce umieszczonej w środku lasu. I dla osłody jeszcze jedno miłe geospotkanie.

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: Początek historii tutaj. Mimo moich nadziei nowy pojemnik również zniknął. W zimie kolega wysłał mi informację i zdjęcie że w pobliżu znalazł tylko ... pustą próbówkę z poprzedniej wersji skrytki. Nie mogłam nic zrobić więc w takiej formie pozostała. Z dopiskiem w opisie że jeśli ktoś będzie miłą możliwość proszę o umieszczenie kawałka logbooka. Ostatnio przy innym keszu niedaleko mojego domu spotkałam sympatyczną keszerską rodzinę. Trafili oni i do lasu i tam umieścili w schowku opakowanie po szmince. Ja też ich często używam są bardzo praktyczne bo logbook łatwo wyjąć. 

Ponieważ w tym miejscu nagromadzenie zaginięć/cudownych odnalezień pudełek przekroczyło moją tolerancję, postanowiłam umieścić nowy pojemnik w nowym, podobnym miejscu. Tym razem wykorzystałam opakowanie po wykałaczkach, a w roli maskowania... znaleziony dawno temu małe poroże sarny lub jelenia. Co tematycznie pasuje do miejsca. Ukryty w korzeniach rozgałęzionych drzew. Postanowiłam też, że po publikacji zgłoszę go jako skrytkę premium. Co w razie kolejnego zaginięcia potwierdzi, że to robota doświadczonego poszukiwacza. Chciałabym jednak żeby te niemiłe przygody się zakończyły.


 





środa, 7 kwietnia 2021

Geocaching - nad brzegiem morza

 

Znalezione: Barns Ness Szkocja, Wielka Brytania 

Historia: kesz zasługuje na wspomnienie przede wszystkim z powodu wyjątkowej lokalizacji. Około 100 metrów od latarni morskiej i 30 od brzegu morza w przepięknym dzikim miejscu. Duży pojemnik nazywany "ammo" ukryty pod stertą kamieni. W środku oczywiście masa gadżetów w tym kolejny trackable, którego zabrałam ze sobą w dalszą podróż. 





niedziela, 4 kwietnia 2021

Nowy okaz w kolekcji - śrubka raz jeszcze tym razem szkocka

 O takiem pojemniku już kiedyś pisałam - szczegóły tutaj. Ponieważ bardzo mi się podoba pokażę jeszcze jeden przykład. 

Znalezione: Edynburg, Szkocja, Wielka Brytania 

Historia: kesz umieszczony w bardzo ruchliwym miejscu, praktycznie "na widoku", a mimo to nie do odkrycia przez postronne osoby. No i bardzo trwały. duża nakrętka od śruby, umieszczona na pionowej metalowej konstrukcji schodów (ale to nie jest to miejsce na zdjęciu) . W środku pusta - to miejsce na logbook. A od spodu oczywiście magnes. 





 


wtorek, 9 marca 2021

Geocaching - ciekawy magnetyk raz jeszcze

 Znalezione: Earls Barton, Anglia, Wielka Brytania

Historia: magnetyk był częścią skrytki wieloetapowej. Na czym takie skrytki polegają więcej tutaj.
Ta akurat była bardzo łatwa przynajmniej dla mnie - proste wyliczenie współrzędnych, udało się bez błędów. Natomiast pojemnik magnetyczny to pudełko na klucz. Z wbudowanymi oryginalnie silnymi magnesami. W Polsce z takim urządzeniami się nie spotkałam i na razie nie udało mi się wyszukać w żadnym sklepie. Gdyby udało mi się coś takiego znaleźć bardzo chętnie bym korzystała. 




 


czwartek, 28 stycznia 2021

Geocaching - jakie są kesze w Anglii cz. V - trochę poezji i romantyczności

Żeby nie było, że tylko krytykuję i narzekam, przedstawię elementy, które mi się w angielskim geocachingu podobają. 

Spotkałam się już kilka razy z poetyckimi opisami keszy lub wskazówkami. Cytuję po angielsku, co oddaje poezję i sentymentalizm opisów.

"Follow the footpath and look ahead, be very careful where you tread.The tall Oak tree stands all alone, bar for a rock, the Cache's home". Chodzi o to, żeby przejść ścieżką i koło samotnego dębu trzeba szukać kamyka. To był akurat kesz w sztucznym kamyku. Jak wygląda opisałam tutaj

albo:

"On you go, the house in sight, South East view, yes that's right. Be careful now, not too far, the right hand gate, it has 5 bars.The Cache is there for you to find, a nut and bolt comes to mind". To jest rymowany opis dojścia do bramki a kesz był wydrążoną śrubą.

Wiele keszy jest ułożonych w seriach, często jest to ulubiona trasa spacerowa ich właściciela. Takie osobiste podejście ma w sobie pewną dozę romantyczności:

"This Cache is on a circlular walk we like to do, especially in the summer, It usually would end up at one of the local drinking establishments for refreshment. The walk starts and finished in Great Doddington and also includes other caches en-route". Oprócz opisu trasy autor pisze tu o zwyczaju kończenia spaceru  w miejscowym pubie. 

inny przykład:

"As a school boy, on the walk from the school to St Margaret’s church, which was a weekly event, the Teacher would take us through the woods, passing what we were believed to be called, the Statue of Remorse". Kiedy chodziłem do szkoły idąc w stronę kościoła na zajęcia szkółki niedzielnej, nauczyciel prowadził nas przez las itd. 

Podobny efekt daje umieszczanie skrytek przy bramkach prowadzących na ścieżki spacerowe, które są nazywane "kissing gate" (całująca bramka)  jednocześnie dając ją jako nazwę kesza. Ja już takich keszy mam kilka jeśli nie kilkanaście na koncie. Jak wygląda kissing gate i o co chodzi przeczytajcie w Wikipedii

środa, 23 grudnia 2020

Geocaching - "mieszkańcy" kesza

 Kesze w okolicy w której obecnie przebywam są bardzo nudne, nie prowadzą w żadne ciekawe miejsca i zazwyczaj są tą gotowe magnetyki. Inna forma pudełka to plastikowe pojemniki do przechowywania z zapięciem na klipsy. Na jednym napotkałam dość ciekawe maskowanie i "otoczenie". Takie bardziej w moim stylu. 


Znalezione: Earls Barton, Anglia, Wielka Brytania
 
Historia: w zasadzie nie ma żadnej historii. Znalazłam skrytkę i zalogowałam. Byłam trochę zaskoczona, bo na miejsce ukrycia wybrano krzaczek rosnący pod ogrodzeniem na ulicy pełnej jednorodzinnych domów. Więc bardzo widocznym dla "mugoli". ale skrytka już kilka lat ma więc widocznie nie było to problemem. Maskowanie nie wiem czy specjalnie zbudowane czy wykorzystana zastana infrastruktura: deski, cegły, kamienie. A pod spodem stado ślimaków przyczepionych do pudełka. To mi się spodobało bo ja w swoich keszach nawet celowo dążę do takiego organicznego "przetworzenia".  

W środku cała masa "gadżetów". Trudno mi zrozumieć, dlaczego ludziom zależy na zostawianiu i braniu takich śmietków. Wśród nich znalazł się travel bug, kolejny, który zalogowałam i zapewne powędruje ze mną do Polski. Więcej o nich tutaj


 





 

niedziela, 6 grudnia 2020

Geocaching - kesze których nie cierpię

 Dziś o typie keszy, a w zasadzie niezbyt nieprzemyślanych wskazówek, które jeśli nie uda mi się namierzyć pudełka od razu po prostu odpuszczam bez żalu i szkody.

O innym typie ukrycia i wskazówki na pewno wkrótce napiszę, gdyż planuję dłuższy pobyt w Anglii a takie kesze są tu bardzo popularne.

(nie) Znalezione: Wilby, Anglia, Wielka Brytania
 

Historia: kolejny kesz umieszczony niedaleko miejsca w którym teraz mieszkam. Krótki spacer i docieram do metalowej bramki zagradzającej wstęp na pole czy pastwisko. Do tego cała masa innych metalowych elementów obok. A wskazówka jaka jest?  "Magnetyk"! Zamieszczam krótki filmik, który pokazuje ogrom metalowych elementów do przeszukania. Sorry, nie chce mi się tego wszystkiego obmacywać, a GPS oczywiście szaleje.


Zakładałam, że skrytka jest poza bramką, gdyż ona z cała pewności jest otwierana i jest ryzyko zaginięcia pojemnika. Drogą eliminacji wytypowałam prawdopodobne części metalowego ogrodzenia - wloty metalowych wsporników. Całość jak widać jest zarośnięta kłującymi krzakami, co uniemożliwia ich "obmacanie" bez utraty palców ;). 

 



 

Po krótkim przeszukaniu odchodzę i raczej już tu nie wrócę.


wtorek, 1 grudnia 2020

Geocaching - moje kesze - z deszczu pod rynnę

 Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: pomysł mocowania i ukrycia pudełka w taki sposób podpatrzyłam w czasie swoich ubiegłorocznych poszukiwań gdzieś w Polsce. Jest to pojemnik typu plusz, maskowany taśmą izolacyjną z przeczepionym magnesem umieszczony w rynnie (na górnej części wylotu. Takie umieszczenie i włożenie logbooka do strunówki zapewnia, że pozostaje on suchy. Oczywiście tylko do zdjęcia pozuje na wierzchu, jest ukryty wewnątrz.


 


sobota, 14 listopada 2020

Geokeszing - czy to jakaś sekta?

 Dziś historia o kolejnym geo spotkaniu. Tym razem z tak zwanym mugolem, czyli kimś to gry nie zna i często domniemanie nie akceptuje. Stąd częste prośby od autorów skrytek o dyskrecję przy podejmowaniu/odkładaniu pojemnika żeby nie wzbudzić podejrzeń postronnych osób (czyli mugoli) i nie doprowadzić do zniszczenie czy zaginięcia pudełka. 

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: dotyczy kesza, którego pokazałam w tym poście  (pierwszy opis). Drzewo, które jest hostem stoi kilkanaście metrów od płotu jednego z sąsiadów. I przez niego zostałam przyuważona w czasie wizyty serwisowej w ubiegłym roku. Potem odnalazł pudełko, obejrzał i dołożył na miejsce. Ale pilnie obserwował wszystkich keszerów którzy się tam kręcili. 

 I dopiero ostatnio, po roku odważył się wypytać mnie o co chodzi. Oczywiście wszystko mu opowiedziałam. Ale zaskoczyło mnie pytanie, czy to jest jakaś sekta. Wynikało ono z tego że kesz dedykowany miejscu kultu ma adekwatną dekorację...

środa, 11 listopada 2020

Geocaching - moje kesze - skrytka jubileuszowa

 W ciągu prawie dwu lat udało mi się założyć i utrzymać 40 keszy a odkryć (prawie) 200 😁. O ostatnim w tej liczbie znalezionym więcej tutaj.

Z tej okazji postanowiłam przygotować jeszcze jedną skrytkę. 

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: do przygotowania kesza skłonił mnie fakt ponownego zaginięcia pudełka opisanego tutaj. Była to pierwsza skrytka, którą próbowałam znaleźć dokładnie 2 lata temu. DNF z powodu że kesz zniknął... Po pewnym czasie, za zgodą ownera dokonałam reaktywacji i również za zgodą zaznaczyłam skrytkę jako znalezioną. I starałam się serwisować ją regularnie. Niedawno znoeu pojawił się wpis o braku pudełka.

Obecnie, mając 40 skrytek mam dużo zajęcia z ich serwisowaniem i podjęłam decyzję nie dokonywania kolejnej reaktywacji. I tak zrodził się pomysł przygotowania identycznej skrytki w innym ale identycznym miejscu. Będzie to też jakby podsumowanie dwu moich tegorocznych serii jednocześnie "leśne ostępy" i park&grab". I tak kółko się zamyka ;).

Sam pojemnik wygląda prawie identycznie jak "bliźniak" i  jest kolorystycznie dopasowany do "bliźniaczego" hosta.Do wykonania tradycyjnie użyłam opakowania  po produkcie kosmetycznym. W formie sztyftu (jak szminki) tylko trochę większy. Więc wyjęcie logbooka i mikro ołówka (kolejny mój znak charakterystyczny) jest bardzo łatwe.

 




wtorek, 10 listopada 2020

Geocaching - moje kesze i spontaniczne geoeventy

Ostanie dni obfitują w nieplanowane a bardzo miłe i pouczające spotkanie osobiste i wirtualne z kolegami i koleżankami keszerami. 

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: jeden z moich tegorocznych keszy dotyczy obiektu który stoi dosłownie i po prostu na moim podwórku. Tak jednak, że jest publicznie dostępnym miejscem kultu. Wiąże się z nim kolejna ciekawa historia która usłyszałam od jednego z sąsiadów. Przezornie jednak samą skrytkę umieściłam w pewnej odległości od swojej posesji.

Miałam co do tego kesza sygnał DNF i postanowiłam sprawdzić czy wszystko ok. Wychodząc z domu zauważyłam dwie postaci sunące po ciemku z latarkami czołówkami. I już wiedziałam, że ktoś idzie podjąć kesza. Podążyłam za nimi i "przyłapałam" ich na gorącym uczynku 😉.

Nie minęły dwa dni a dostałam sygnał od jednego z keszerów, którego mam w gronie swoich znajomych: "Właśnie idziemy po kesza koło ciebie".  Kolejne spotkanie i dzięki pomocy kolegi udało się rozwiązać zagadkę jednej z moich skrytek - więcej tutaj.

Sam kesz to pudełko plastikowe przycementowane do płaskiego, wapiennego kamienia, jakich tu w okolicy sporo. Pudełko, którego użyłam jest po produkcie kosmetycznym, ma dodatkowe dopasowane wieczko. Żeby było je łatwiej otwierać przyczepiłam jako uchwyt zapinkę od breloczka. W środku mały jakby mieczyk, co nawiązuje do historii obiektu, związanej z powstaniem styczniowym. I gadżecik już pozostawiony przez kogoś. 






 

 

 

 

 

 

 

  

 

 

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: kolejne spotkanie tym razem wirtualne dotyczy kesza, którego prezentowałam tutaj. Już nie ma tego pudełeczka i mini notesiku w roli logbooka - pojemnik zaginął. Wykonałam nowy, bardzo podobny i już następnego dnia, w czasie cmentarnego lockdownu o którym więcej tutaj, jeden z keszerów zgłosił "dziwny" wpis w świeżutkim logbooku. Potem jeszcze sama go sprawdziłam. Widać wyraźnie że zrobiły to jakieś dzieci. Na moim zdjęciu widać też przykrywkę nowe pudełko. 



Prowadząc wspólne geośledztwo udało nam się jednego z autorów namierzyć. Po prostu zalogował inna skrytkę a sam wpis i nick wskazywał że może to być ta sama osoba. W takiej sytuacji zachodzi obawa czy młodzież (okazało się, że kolega ma 14 lat) będzie ostrożna przy szukaniu i dokładna przy zamykaniu strunówek, pudełek itd.  
 
Po nawiązaniu kontaktu zaczęła się tak zabawna korespondencja z adeptem geocachingu, że postanowiłam ją zacytować. W końcu ten blog jest o tym że ludzie sobie piszą (ucinam część nicku kolegi): 
 Okey ale wgl mogę ci pomoc i odnawiać co jakiś czas tu w okolicach skrzynki ??
You Nov 2, 2020 9:55 PM
Moje skrytki serwisuje kolega.
Spróbujcie jeszcze trochę poszukać a, jak do wiosny wam się nie znudzi to możemy coś razem zmontować. Pomoc się przyda. I uważajcie na mugoli jak namierzacie skrytki. Bo jak giną to jest kłopot
nek126 Nov 2, 2020 11:06 PM
Ok
nek126 Nov 2, 2020 11:06 PM
A tak wgl to ile masz lat? . Z ciekawości pytam
nek126 Nov 2, 2020 11:08 PM
I wgl to powiesz mi gdzie jest ta skrytka schowana dokładnie 😅 bo niwiem czy jesteśmy głupi czy co ale z czterema kolegami szukałem i nic nie znaleźliśmy przez prawie godzine
onek126 Nov 2, 2020 11:08 PM
A podobno tam mega fajne fanty są i chce znaleźć
You Nov 2, 2020 11:20 PM
Nie to jest mały pojemnik. Mogę podpowiedzieć że wisi. Wskazówka mówi wszystko...
You Nov 2, 2020 11:20 PM
I na pewno jest. Wczoraj kolega znalazł a szukał 3 razy
You Nov 2, 2020 11:21 PM
Duzo fantów jest we wszystkich leśnych skrytkach. Ale one są naprawde w środku lasu
nek126 Nov 2, 2020 11:22 PM
Ok dzięki a ile masz lat
You Nov 2, 2020 11:23 PM

Dużo. I nie jestem typkiem tylko typiara :)

wtorek, 3 listopada 2020

Geocaching - moje kesze - rekord znalezień w dzień cmentarnego lockdownu

 Ten post nie łączy się z historią żadnego kesza jest tylko zapisem mojego osobistego sukcesu właściciela 40 (wow!) skrytek. 

2020 - wiadomo rok pandemii, zamkniętego wszystkiego itd. W piątek 30 października po południu ogłoszono lockdown cmentarny. Jednocześnie prognozy pogody zapowiadały piękny wręcz gorący jak na listopad weekend. 

Ja wiedziałam co to znaczy - ludzie tłumnie ruszą do lasów a geocecherzy zdobywać nowe uśmieszki. Tak w aplikacji geocaching.com jest oznaczona znaleziona skrzynka). Sama tak zrobiłam a co znalazłam i przeżyłam można przeczytać tutaj

W związku z powyższymi przewidywaniami ruszyłam na mały objazd serwisowy: tu logbook mokry, tam chyba brak pudełka itd. Wszystko co zaplanowałam udało mi się sprawdizć i poprawić.

I miałam rację że się tak starałam. W dwa krótkie przecież dni zalogowano ponad 40 znalezień i kilka niestety DNF-ów - wtedy na mapce pojawia się niebieska smutna buzia. 

To jest coś, co daje mi największą satysfakcję w całej zabawie w geo. To że mogę ludziom, nieznanym sobie dostarczyć chwilę triumfu (jest, znalazłem), radości i zachwytu (ale piękny kesz). 

Nie ukrywam, że te miłe wpisy w logach sprawiają że robi się ciepło na sercu. W całym geocachingu nie kręci mnie bicie rekordów, zdobywanie FTF-ów (first to found czyli pierwszy wpis w logbooku) itp konkurencje quasi - sportowe. Choć wiem, że są tacy, którzy tylko na tym się skupiają.

Geocaching - moje kesze - tajemnica mogił w lesie (post bardzo techniczny ale bez zdjęć)

 Wyjątkowo podaję pełną nazwę skrytki, co może być lekkim spojlerem, ale pasuje ona do całości historii. 

Założone: gmina Kamionka, woj. lubelskie

Historia: początek historii jest zwyczajny. Znam ciekawe miejsce w okolicy, zbieram informacje podpytując sąsiadów a także leśniczego, gdyż obiekt jest pod opieką Lasów Państwowych z racji położenia. Są to dwie bezimienne ale zadbane mogiły, których historia sięga I wojny światowej ale także ma mroczny, związany z zagładą Żydów wątek z II wojny. 

Obmyślam pojemnik, wykorzystując pusty nabój. Lubię kiedy estetyka kesza pasuje do miejsca. Trochę problemów przy ustaleniu współrzędnych - często tak jest w środku lasu. 

Wszystko wydaje się być ok, ale pojawiają się DNF (do no found, czyli nieznaleziony). Jadę, sprawdzam, u mnie wszystko się zgadza współrzędne są w punkt z akceptowaną tolerancją błędu kilku metrów.  Jeśli się uda wysyłam na pytania poszukiwaczy opis miejsca. I kolejne DNF, i znowu mnie aplikacja geocaching.com prowadzi w punkt. Nie wiem dlaczego niektórzy lądują w jakichś krzakach i błotach. Chętnie bym to zobaczyła.
Ku wielkiemu zdziwieniu ryzykownie maskowany kesz a logbook jest całkiem suchy, tylko stracił ogonek do wyjmowania. Dodaję to co mam na podorędziu (wsuwkę do włosów) może się sprawdzi. I tak ciągnie się przez rok... Ja sprawdzam, wszystko ok a poszukiwacze idą w krzaki :).

Wreszcie spotkanie z kolegą keszerem z okolicy daje możliwość porównania lokalizacji Kiedy porównaliśmy położenie w swoich telefonach na aplikacji geocaching.com moje były w punkt przy hoście a u niego błędne.  Co ciekawe waypointy (czyli zapis współrzędnych GPS) mieliśmy takie same czyli błędne. Następnego dnia zajrzałam na mapkę i ku mojemu zaskoczeniu u mnie również było błędne miejsce na mapie. Teraz mogłam pojechać, ustalić właściwe współrzędne i wprowadzić je w opisie. Nie wiem co o tym myśleć ale mam nadzieję, że wreszcie się udało. 

Może dramatyczna historia tych mogił i duchy tam pochowanych miały wpływ?  Co ciekawe skrytka była opublikowana w okolicach 1 listopada rok temu a zagadkę udało się rozwiązać dokładnie w ten dzień. 

Po pewnym czasie okazało się że to nie było wyjaśnienie końcowe. Miałam podobną sytuację raz jeszcze, skontaktowałam się z recenzentem, czyli osobą, która ocenia nowe skrytki pod kątem zasad geokeszingu i decyduje o ich publikacji. Okazało się że cały czas używałam niewłaściwego przycisku do zmiany współrzędnych. Funkcja edit służy do wprowadzenia koordów tylko dla danego użytkownika i jest używana np. przy rozwiązywaniu skrytek wieloetapowych, o których pisałam tutaj.

Natomiast żeby zmienić współrzędne skrytki, należy użyć przycisku "Uaktualnij współrzędne” – jest to jednak możliwe tylko poniżej 161 m. W przypadku większej zmiany zleca się ją mailowo właśnie do recenzenta.