Strony

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą geocaching UK. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą geocaching UK. Pokaż wszystkie posty

sobota, 11 lutego 2023

Geocaching - ScoobyDoo

Ponieważ wiele narzekam na angielskie kesze, nawet drobny przejaw kreatywności chcę wyróżnić.

Znalezione: Tadcaster, Anglia, Wielka Brytania

Historia: jak w tytule seria poświęcona kreskówce "Scooby Doo". Na każdym pudełku przyczepiono figurkę postaci z serialu. Najbardziej niezwykłe było dla mnie jednak to, że w okolicy, w której skrytek jest bardzo mało, te trzy zostały założone właśnie, kiedy tu jestem. Nawet załapałam się na STF  (second to find). 







środa, 18 stycznia 2023

Geocaching - angielskie kesze tym razem ciekawe

Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: duże pudełko przyczepione magnesem do metalowej konstrukcji lunety dla turystów. Pojemnik to tzw. "key holder", służy do ukrywania kluczy do domu. Magnes jest fabrycznie wbudowany, co ułatwia wykorzystanie w formie skrytki. Umieszczony w bardzo malowniczym miejscu. W środku czysty i suchy logbook. Czyli wzorowy kesz. 


 

 



Znalezione: Sandsend, Anglia, Wielka Brytania

Historia: jeden z keszy, umieszczonych na ścieżce spacerowej biegnącej brzegiem malowniczych klifów z widokiem na Morze Północne. 

Duże pudełko śniadaniowe, w maskującym worku, umieszczone wprost na ziemi, widoczne z daleka. A w środku wyjątkowe wyposażenie, piękna pieczątka, którą można sobie wbić w swój geopamiętniczek, karta z opisem kesza zafoliowana, logbook duży, zabezpieczony, ołówek.  Taka skrytka w porównaniu z innymi tutaj to prawdziwa przyjemność i miła niespodzianka




Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: znalezienie tej skrytki zajęło mi kilka podejść. Głównie, ponieważ umieszczoną ją pod małym budynkiem na środku ruchliwej ścieżki spacerowej. Więc namierzenie i podjęcie było trudne. W końcu się udało. Sama skrzynka poza sposobem ukrycia nie ma w sobie nic ciekawego. Natomiast w środku znalazłam bardzo ciekawą formę zalogowania skrytki. W  formie jakby zafoliowanej wizytówki. Bardzo dobre rozwiązanie ale tylko dla większych pojemników. Bez stresu związanego z mokrymi czy przepełnionymi logbookami cz brakiem długopisu. 



 

piątek, 13 stycznia 2023

Geocaching - ostatni raz o nędzy angielskich skrytek

 Tym razem o stałym temacie, czyli skrytkach umieszczonych za wysoko. 

Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: skrytka z serii "sidetracked", która jest dedykowana transportowi kolejowemu (dworce, przystanki), ale często po prostu kesze umieszczane są gdzieś w pobliżu torów. Tu było to pudełko jak po filmie fotograficznym. Przy okazji, myślę, że one też są sprzedawane, bo jest wprost niemożliwe, żeby tyle osób miało zachowane takie ilości pudełek po czymś, co już dawno wyszło z obiegu. A rozmiar, kształt i szczelny sposób zamknięcia jest bardzo dogodny do geocachingu. Pudełko z magnesem umieszczono na metalowym ogrodzeniu za murkiem. Problem w tym, że magnes ledwo trzymał i przy pierwszym dotknięciu pojemnik spadł na dół w przestrzeń pomiędzy ogrodzeniem i murkiem, pełną kolczastych jeżyn, pokrzyw i oczywiście śmieci. A murek w tym miejscu miał już prawie 1,5 metra. Na szczęście na początku był niższy, więc udało mi się przejść, wymacać pojemnik i odłożyć na miejsce na tyle bezpiecznie na ile to było możliwe. 


 


 


















wtorek, 10 stycznia 2023

Geocaching - przedostatni raz o nędzy angielskich skrytek

 Ponieważ kwestię charakteru angielskich skrytek udało mi się częściowo rozwikłać,  to już ostatni raz pozwolę sobie na trochę narzekactwa w tym temacie. 

Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: szukanie tego kesza zajęło mi bardzo dużo czasu, mimo że sama skrytka była łatwa. GPS po prostu oszalał i wskazywał odległość od kesza od 300 m do 1,5 km w ciągu kilku minut. Nie wiem, co mogło być przyczyną, wysokie wzgórze czy sąsiedztwo wielu kamiennych budowli? 

W końcu udało mi się znaleźć właściwe miejsce bardziej na podstawie dedukcji i wskazówki niż wskazań nawigacji.  Hostem miała być ławka a była na całym rozległym terenie tylko jedna. I tu nastąpiło wielkie rozczarowanie. Skrytka dedykowana ruinom średniowiecznego opactwa, mająca w tytule "view" owszem oferowała widok, ale na parking, mur i inne nieciekawe obiekty. Samo opactwo znajdowało się dokładnie za plecami i wysokim kamiennym murem.

Sam kesz to spore pudełko z magnesem przyczepione od spodu do ławki, czyli klasyka. Tym razem jednak brak maskowania, kolor i rozmiar spowodowały, że był widoczny z daleka, a przy większej wadze pudełka magnes ledwo go utrzymywał.



 










 

 

wtorek, 3 stycznia 2023

Sylwestrowy geomiting, refleksje "geopolityczne" i wyjaśnienie zagadek angielskich keszy

Geomitingi (geomeeting, geoevent) to organizowane przez keszerów spotkania. Gdziekolwiek i kiedykolwiek się odbywają, mają pewne wspólne punkty i zasady. Najczęściej trwają godzinę lub dwie, są zwoływane przez jedną osobę lub grupę zaprzyjaźnionych keszerów. W trakcie spotkania uczestnicy logują się w przygotowanym przez gospodarzy logbooku (zeszyt, większa kartka - tu panuje dowolność. Żelaznym punktem jest wymiana wszelkiego rodzaju geogadżetów, pamiątkowych tzw. drewniaków i innego badziewia. Ta część geocachingu jest dla mnie zupełnie nieinteresująca, więc nawet nie chce mi się opisywać. Kto ciekawy może sprawdzić sam. Te drewniaki to okrągłe kawałki drewna z wypalonymi opisami i symbolami, je akurat chętnie biorę, świetnie przydają się do podparcia nogi od stołu czy innych drobnych domowych napraw. Nie mam teraz żadnego pod ręką, żeby zamieścić zdjęcie, ale to też bardzo łatwo wyszukać w sieci. 

Jak do tej pory jedyne spotkania, które naprawdę mi się podobały i były przyjemne, miały miejsce w Krakowie. Ostatnie w Anglii za to było trochę nudne a trochę interesujące. Przy okazji dało mi możliwość poczynienia obserwacji i wyciągnięcia poniższych wniosków.

Znalezione: Whitby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: po raz pierwszy, odkąd odwiedzam Wielką Brytanię, spotkanie było ustalone na czas i miejsce, które mi odpowiadały. Sylwestrowe przedpołudnie przy porcie i molo w uroczym nadmorskim miasteczku — wymarzone okoliczności. Gospodyniami były dwie keszerki ze Szkocji, akurat przebywające w Whitby. Wydaje mi się, że w Wielkiej Brytanii jest to taki zwyczaj geoturystyczny. Na miejscu okazało się, że jestem najmłodsza na spotkaniu, a jestem już babcią... I tu się potwierdziło coś, co już wcześniej przypuszczałam — tu w geocaching bawią się głównie emeryci. 

I w ten sposób udało mi się wyjaśnić, dlaczego skrytki tutaj są takie, jakie są. Nudne, bardzo poprawne, i takie jakby poetyckie (co opisałam tutaj) a do tego skrajnie sentymentalne tzn. odnoszące się do osobistych wspomnień (analiza tutaj). Skrajnym tego przykładem był kesz dedykowany "łączce, na której uczyłam się jeździć na mojej klaczce Dizzy", ale spotkałam też kesze dedykowane "urodzinom babci Rose", "loving memory of our uncle John" itp. 

Ja nie twierdzę, że wszyscy starsi ludzie są tacy, ale tu w Anglii — tak. Ja ich spotkałam, więc wiem, co piszę. Zresztą moja córka była na podobnym spotkaniu w Edynburgu i miała te same obserwacje.  

 Żeby to uzupełnić, muszę dodać, że 90% keszerów, których spotkałam w Polsce to ludzie młodzi i bardzo młodzi. A spotkałam ich sporo, więc musi to być reguła. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że przeciętny polski geocacher to mężczyzna w wieku między 30 a 40 lat. I myślę, że z tego względu polski geocaching jest bardzo oparty na rywalizacji. Czego przejawem jest np. pogoń za FTF-em, czyli pierwszym zalogowaniem nowopowstałej skrytki.

 

niedziela, 4 kwietnia 2021

Nowy okaz w kolekcji - śrubka raz jeszcze tym razem szkocka

 O takiem pojemniku już kiedyś pisałam - szczegóły tutaj. Ponieważ bardzo mi się podoba pokażę jeszcze jeden przykład. 

Znalezione: Edynburg, Szkocja, Wielka Brytania 

Historia: kesz umieszczony w bardzo ruchliwym miejscu, praktycznie "na widoku", a mimo to nie do odkrycia przez postronne osoby. No i bardzo trwały. duża nakrętka od śruby, umieszczona na pionowej metalowej konstrukcji schodów (ale to nie jest to miejsce na zdjęciu) . W środku pusta - to miejsce na logbook. A od spodu oczywiście magnes. 





 


wtorek, 9 marca 2021

Geocaching - ciekawy magnetyk raz jeszcze

 Znalezione: Earls Barton, Anglia, Wielka Brytania

Historia: magnetyk był częścią skrytki wieloetapowej. Na czym takie skrytki polegają więcej tutaj.
Ta akurat była bardzo łatwa przynajmniej dla mnie - proste wyliczenie współrzędnych, udało się bez błędów. Natomiast pojemnik magnetyczny to pudełko na klucz. Z wbudowanymi oryginalnie silnymi magnesami. W Polsce z takim urządzeniami się nie spotkałam i na razie nie udało mi się wyszukać w żadnym sklepie. Gdyby udało mi się coś takiego znaleźć bardzo chętnie bym korzystała. 




 


niedziela, 7 marca 2021

Geocaching - ostatni kesz w Anglii, pierwszy w Edynburgu - mokre logbooki

Znalezione: Wolaston Mill, Anglia, Wielka Brytania 

Historia: taki sposób ukrycia kesza już spotkałam w przeszłości. Kłódka z wyjętym (nawierconym) wkładem zamka i w zamian za to umieszczonym mikro pojemnikiem. Chcę jednak uczcić moje 250-te znalezienie. Oraz fakt że do tej skrytki podchodziłam kilka razy bez sukcesu. Dziś mi się udało ją namierzyć. Tylko dlatego że ktoś znalazł schowek chwilę przede mną i nie zamknął dokładnie mikro pojemnika, co widać na zdjęciu. Niestety wada takich keszy to logbook czyli skrawek papieru, brak szczelności i możliwości użycia strunówki. Co powoduje, że szybko staje się on strzępkiem mokrego papieru. Zaczynam rozmyślać nad zastosowaniem jakiegoś wodoodpornego materiału do używania w swoich skrytkach tego typu. Żeby unikać rozmoczenia i ciągłego serwisowania tych samych keszy.


 


 


 

Znalezione: Edynburg, Szkocja, Wielka Brytania 

Historia: nie ma specjalnej historii. Tylko przykład jak nędznie wyglądać może mokry logbook i jak być bezużyteczny. 


 

czwartek, 28 stycznia 2021

Geocaching - jakie są kesze w Anglii cz. V - trochę poezji i romantyczności

Żeby nie było, że tylko krytykuję i narzekam, przedstawię elementy, które mi się w angielskim geocachingu podobają. 

Spotkałam się już kilka razy z poetyckimi opisami keszy lub wskazówkami. Cytuję po angielsku, co oddaje poezję i sentymentalizm opisów.

"Follow the footpath and look ahead, be very careful where you tread.The tall Oak tree stands all alone, bar for a rock, the Cache's home". Chodzi o to, żeby przejść ścieżką i koło samotnego dębu trzeba szukać kamyka. To był akurat kesz w sztucznym kamyku. Jak wygląda opisałam tutaj

albo:

"On you go, the house in sight, South East view, yes that's right. Be careful now, not too far, the right hand gate, it has 5 bars.The Cache is there for you to find, a nut and bolt comes to mind". To jest rymowany opis dojścia do bramki a kesz był wydrążoną śrubą.

Wiele keszy jest ułożonych w seriach, często jest to ulubiona trasa spacerowa ich właściciela. Takie osobiste podejście ma w sobie pewną dozę romantyczności:

"This Cache is on a circlular walk we like to do, especially in the summer, It usually would end up at one of the local drinking establishments for refreshment. The walk starts and finished in Great Doddington and also includes other caches en-route". Oprócz opisu trasy autor pisze tu o zwyczaju kończenia spaceru  w miejscowym pubie. 

inny przykład:

"As a school boy, on the walk from the school to St Margaret’s church, which was a weekly event, the Teacher would take us through the woods, passing what we were believed to be called, the Statue of Remorse". Kiedy chodziłem do szkoły idąc w stronę kościoła na zajęcia szkółki niedzielnej, nauczyciel prowadził nas przez las itd. 

Podobny efekt daje umieszczanie skrytek przy bramkach prowadzących na ścieżki spacerowe, które są nazywane "kissing gate" (całująca bramka)  jednocześnie dając ją jako nazwę kesza. Ja już takich keszy mam kilka jeśli nie kilkanaście na koncie. Jak wygląda kissing gate i o co chodzi przeczytajcie w Wikipedii

środa, 23 grudnia 2020

Geocaching - "mieszkańcy" kesza

 Kesze w okolicy w której obecnie przebywam są bardzo nudne, nie prowadzą w żadne ciekawe miejsca i zazwyczaj są tą gotowe magnetyki. Inna forma pudełka to plastikowe pojemniki do przechowywania z zapięciem na klipsy. Na jednym napotkałam dość ciekawe maskowanie i "otoczenie". Takie bardziej w moim stylu. 


Znalezione: Earls Barton, Anglia, Wielka Brytania
 
Historia: w zasadzie nie ma żadnej historii. Znalazłam skrytkę i zalogowałam. Byłam trochę zaskoczona, bo na miejsce ukrycia wybrano krzaczek rosnący pod ogrodzeniem na ulicy pełnej jednorodzinnych domów. Więc bardzo widocznym dla "mugoli". ale skrytka już kilka lat ma więc widocznie nie było to problemem. Maskowanie nie wiem czy specjalnie zbudowane czy wykorzystana zastana infrastruktura: deski, cegły, kamienie. A pod spodem stado ślimaków przyczepionych do pudełka. To mi się spodobało bo ja w swoich keszach nawet celowo dążę do takiego organicznego "przetworzenia".  

W środku cała masa "gadżetów". Trudno mi zrozumieć, dlaczego ludziom zależy na zostawianiu i braniu takich śmietków. Wśród nich znalazł się travel bug, kolejny, który zalogowałam i zapewne powędruje ze mną do Polski. Więcej o nich tutaj


 





 

wtorek, 8 grudnia 2020

Gecaching - przedmioty podróżne

Dziś o kolejnym elemencie geo -zabawy. Są to przedmioty podróżne, inaczej Travel bugs lub trackables. W dowolnej skrytce można,a umieścić przedmiot z umocowaną metalową plakietką, taką jak noszą psy przy obroży. Na niej jest wyryty kod podobny jak mają skrytki. Właściciel przedmiotu umieszcza go w wybranej skrytce i zamieszcza krótką informacje o niej, oraz wyznacza cel na kuli ziemskiej jaki chciałby żeby przedmiot osiągnął.Znalazca który zdecyduje się go zabrać z pudełka loguje go poprzez stronę www jako swój inwentarz a następnie po pozostawieniu w innym miejscu pozostawia wpis przy logowaniu online samej skrytki. A właściciel może śledzić jej drogę poprzez logi znalazców. 

Dla ciekawych dużo informacji na oficjalnym blog geocachingu.

Znalezione: Wilby, Anglia, Wielka Brytania

Historia: to na razie jedyny przedmiot podróżny jaki wzięłam ze sobą z pudełka. Nie pamiętam, czy w ogóle wcześniej gdzieś taki widziałam. Mała maskotka o imieniu Hector, która ma trafić do Petersburga. Wzięłam go ze sobą tylko dlatego, że wiedziałam, że  będą wkrótce w Anglii. A znalazłam w skrytce opisanej tutaj. I pozostawiłam w pierwszym pudełku odpowiedniej wielkości, jakie udało mi się  znaleźć po przyjechaniu do Wielkiej Brytanii.



niedziela, 6 grudnia 2020

Geocaching - kesze których nie cierpię

 Dziś o typie keszy, a w zasadzie niezbyt nieprzemyślanych wskazówek, które jeśli nie uda mi się namierzyć pudełka od razu po prostu odpuszczam bez żalu i szkody.

O innym typie ukrycia i wskazówki na pewno wkrótce napiszę, gdyż planuję dłuższy pobyt w Anglii a takie kesze są tu bardzo popularne.

(nie) Znalezione: Wilby, Anglia, Wielka Brytania
 

Historia: kolejny kesz umieszczony niedaleko miejsca w którym teraz mieszkam. Krótki spacer i docieram do metalowej bramki zagradzającej wstęp na pole czy pastwisko. Do tego cała masa innych metalowych elementów obok. A wskazówka jaka jest?  "Magnetyk"! Zamieszczam krótki filmik, który pokazuje ogrom metalowych elementów do przeszukania. Sorry, nie chce mi się tego wszystkiego obmacywać, a GPS oczywiście szaleje.


Zakładałam, że skrytka jest poza bramką, gdyż ona z cała pewności jest otwierana i jest ryzyko zaginięcia pojemnika. Drogą eliminacji wytypowałam prawdopodobne części metalowego ogrodzenia - wloty metalowych wsporników. Całość jak widać jest zarośnięta kłującymi krzakami, co uniemożliwia ich "obmacanie" bez utraty palców ;). 

 



 

Po krótkim przeszukaniu odchodzę i raczej już tu nie wrócę.


niedziela, 22 marca 2020

Nowe okazy w kolekcji - geocaching i nie tylko - w Londynie

Światowa epidemia skierowała moje kroki niespodziewanie w samo serce Londynu. W ramach akcji #LOTdoDomu będę wyjątkowo lecieć z lotniska London City, o którego istnieniu nawet nie miałam pojęcia. A co robi geocacher jak się znajdzie w nowym miejscu? Sprawdza czy są w w pobliżu jakieś skrytki.
Okolice tego lotniska to dzielnica mieszkaIno - industrialna, więc znanych zabytków i sławnych miejsc tu nie ma. Ale geocaching daje możliwość odkrycia interesujących rzeczy wszędzie. I tak trafiłam na salę koncertową w budynku po kościele i na tamę na Tamizie - The Thames Barrier. W tym drugim miejscu kesz okazał się bardzo pomysłowy więc go pokażę.

Znalezione: 22 marca 2020, Thames Barrier Park, Londyn

Historia: w zasadzie nie ma żadnej historii. Poszłam, znalazłam, zalogowałam. Ale sam kesz bardzo pomysłowy. Jako pojemnik wykorzystano pudełeczko w kształcie kości, które (chyba) służy przyczepione do smyczy czy obroży,  do noszenia woreczków na kupki. Zostało ono zawieszone na niskiej gałęzi drzewa. Co ciekawe teraz nie ma liści, kesz jest widoczny  a jednak bezpieczny i do tego łatwy do wypatrzenia. 



 Drugim ciekawym miejscem, które tu widziałam była olbrzymia... cukrownia. A obok na chodniku znalazłam tę notatkę.
 Znalezione: 22 marca 2020, Factory Street, Woolwich, Londyn
Wnioski: dziwna ta lista. Te pozycje to jakby imiona, a liczby to być może zapisane (przepracowane?) godziny. Ale mogą dotyczyć wszystkiego.
 

sobota, 14 marca 2020

Nowe okazy w kolekcji - geocaching (i nie tylko) - town pound

W dzisiejszym poście splatają się wszystkie tematy bloga: napisy, geoocaching i ciekawa historia miejsca. Zacznę od tego ostatniego. 

W mieście w którym przebywam od dwu miesięcy, szukając kesza,  trafiłam na malownicze miejsce. Nazywa się "Town Pound", jest takim jakby ogrodzonym murem skwerkiem, z ławkami, roślinami i ciekawymi tablicami - dekoracjami.  Nawet mieszkańcy których pytałam nie wiedzieli o co chodzi. Poszukałam informacji i okazało się że pound to było w średniowieczu miejsce gdzie trzymano zbiegłe z pastwisk zwierzęta gospodarskie. Właściciele, żeby je odzyskać musieli je wykupić. Kilka lat temu miejsce zostało poddane renowacji. wtedy pojawiły się tam te tablice. 

Znalezione: 11 marca 2020,  Wareham, Anglia, Wielka Brytania

Wnioski: dekoracje przygotowali studenci miejscowej szkoły artystycznej. Sylwetki zwierząt nawiązują do historii miejsca, a napisy i rysunki na nich do historii i tradycji miasteczka.





Kesz ukryty był przy osiołku i do niego kierowała wskazówka. Maskowanie w sztucznym kamieniu, trochę innego typu, więc choć już w biegłym roku pokazywałam to zamieszczę zdjęcia raz jeszcze.