Strony

środa, 21 grudnia 2016

Nowy okaz w kolekcji - markowa choć używana

Dziś napis znaleziony na jednej z najciekawszych ulic Lublina - Lubartowskiej. Przed wojną była ona granicą dzielnicy żydowskiej, nie została jednak włączona do getta i w związku z tym od koniec wojny nie zrównano jej z ziemią jak innych. Leży w śródmieściu, a łączy ze sobą ścisłe Centrum miasta i Podzamcze gdzie jest umiejscowiony Dworzec PKS. Każdy przyjeżdżający do Lublina z okolicznych wiosek na zakupy czy załatwiać różne sprawy pierwsze kroki musiał skierować właśnie tam.  Przez wiele lat była więćmiejscem tętniącym życiem pełnym sklepów, zakładów usługowych. Z drugiej strony cieszyła się zawsze złą sławą: jako miejsce gdzie w zaniedbanych w większości komunalnych kamienicach zamieszkiwał tzw margines. W latach 90-tych słynęła z kradzieży na tzw wyrwę przede wszystkim złotych łańcuszków zrywanych z szyi przychodzących kobiet. Sprzyjał temu specyficzny układ podwórek kamienic, które mają podwójne bramy wychodzące na Lubartowską i na sąsiednie ulice. 

XX wiek i pojawienie się tzw galerii (ha, ha.. ) handlowych sprawił, że pomału sklepy tutaj zaczęły się zamykać i w tej chwili jest to tylko miejsce do przejścia dalej "na miasto".  W niektórych podwórkach czy bocznych uliczkach pozostały z stare zakłady usługowe, w tym zakład ślusarski pana Palczarskiego, który serdecznie polecam każdemu kto ma jakieś narzędzie do naostrzenia... 

Są podejmowane próby ożywienia czy choć upiększenia okolicy np. od roku w sezonie na całej długości są zawieszane piękne ogródki w donicach, obok nich ustawiono ławeczki. Na ścianach kilku kamienic pojwiły się też kolorowe murale. 

Dzisiejszy okaz dobrze oddaje charakter tej ulicy 

Znalezione: 10 grudnia 2016, ul. Lubartowska, Lublin

Wnioskitrudno określić czy w tym miejscu był rzeczywiście sklep czy to tylko rodzaj żartu. 

lubartowska_10.12

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz